Przepis, który podam poniżej nie jest mojego autorstwa, co więcej jest jednym z nielicznych, których wcale nie miałam potrzeby jakoś bardzo modyfikować, w związku z czym moje jest tu jedynie jego wykonanie i zdjęcia...
Oryginał przepisu znajdziecie tu: Idealne brownie - jego autorką jest Marta Dymek - autorka książek z przepisami dla wegan i wegetarian
oraz blogerka.
Pozwalam go sobie tu zamieścić z 2 powodów:
- po pierwsze dlatego, żeby mi się gdzieś przypadkiem nie zgubił
- po drugie dlatego, że jest to prawdopodobnie najlepsze (nie tylko wegańskie) brownie jakie kiedykolwiek miałam okazję jeść!
Najlepsze brownie z Jadłonomii...
- 2 standardowej wielkości tabliczki gorzkiej czekolady (po 100 g)
- Wedel 80% daje radę, nawet jeśli jesteś weganinem,
ponieważ nie zawiera tłuszczu mlecznego ani żadnych innych dodatków
mających pochodzenie odzwierzęce
- ¾ szklanki oleju kokosowego
- to była tak naprawdę jedyna znacząca (bo wpłynęła zapewne na smak)
modyfikacja jakiej dokonałam, bo dałam zwykły rzepakowy,
a za pierwszym razem rozpuszczoną margarynę...
- ¼ szklanki mocnej kawy
- 1 szklanka aquafaby / ilość z ok. 1 puszki ciecierzycy
(ja niestety nie miałam pełnej szklanki aquafaby tylko tak mniej więcej 2/3
- w związku z czym po prostu zmniejszyłam ilość pozostałych składników o ok. 1/3)
- ¾ szklanki cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
(spokojnie nada się również cukier waniliowy)
- 1¼ szklanki mąki pszennej
- ½ łyżeczki soli
- ¼ łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ szklanki orzechów laskowych
- nie miałam, miałam za to mrożone maliny ;) - 3 kostki czekolady
Z tej ilości składników w/g autorki wychodzi porcja ciasta na blaszkę wielkości ok. 20 cm x 20 cm, ja piekłam w szklanej formie do tarty o średnicy 25 cm.