piątek, 27 kwietnia 2018

Aloo Gobi...

Wspominałam może, że mam ostatnio fazę na hinduskie żarcie?
No więc właśnie... :D


Aloo Gobi
czyli kalafior z ziemniorami na hinduską modłę ;) 

  • połówka średniej wielkości kalafiora
  • 2 - 3 spore ziemniaki
  • 2 średnie cebule
  • 1 - 2 zielone chili (z pestkami)
  • 1 łyżka kminu
  • 1,5 łyżki pasty imbirowo - czosnkowej
  • 1 łyżka garam masala
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 1/2 łyżeczki czerwonego chilli w proszku
  • 1 łyżeczka suszonych liści kozieradki
  • garść posiekanej świeżej kolendry
  • olej do smażenia
  • sól jeśli potrzebna

 

 
Zagrzać wodę w garnku, a gdy będzie ciepła wrzucić do niej kalafiora podzielonego na różyczki i odstawić na kilka minut
- zabieg ten spowoduje, że pozbędziemy się niemile widzianej wkładki mięsnej zamieszkującej być może naszego kalafiora.
Jako, że aloo gobi jest daniem wegańskim jest to nad wyraz wskazane ;)
Po eksmisji niechcianych lokatorów, wodę wylać a kalafiora dokładnie opłukać.
W woku lub szerokim rondlu rozgrzać kilka łyżek oleju.
Na rozgrzany tłuszcz wrzucić kumin a kiedy ziarna zaczną strzelać pokrojoną w kostkę cebulę i posiekane zielone chilli - smażyć mieszając, aż cebula się zeszkli.





Do cebuli dodać pastę imbirowo - czosnkową, smażyć mieszając, aż uwolni się zapach czosnku.
Następnie wrzucić ziemniaki i kalafiora, chwilę smażyć, po czym dodać parę łyżek wody (niewiele)
i dusić pod przykryciem do momentu gdy warzywa będą al dente.
Dodać przyprawy: kurkumę, garam masala, chilli, dobrze wymieszać i dusić od czasu do czasu mieszając,
aż warzywa będą miękkie. Można dodać jeszcze odrobinę wody jeśli odparowała.
Gdy ziemniaki i kalafior są już miękkie dodać posiekaną kolendrę i suszone liście kozieradki, dobrze wymieszać
i gotować jeszcze dosłownie 2 minutki.
Podawać z ryżem, chlebkiem naan lub tak jak ja jeść po prostu ze smakiem ;)



1 komentarz:

Piłeś - nie pisz ;)