Drożdżówki Mamci
Niesamowicie delikatne i puszyste... - ich sekret tkwi w długim i pełnym uczucia wyrabianiu ;)
Niesamowicie delikatne i puszyste... - ich sekret tkwi w długim i pełnym uczucia wyrabianiu ;)
- 1 kg mąki tortowej
- najlepsza podobno jest z Biedry ;)
- 4
jajka
- 1 niepełna szklanka cukru
- 1 op. cukru waniliowego lub
pomarańczowego ew. kilka kropli olejku
- szczypta soli
- 10
dag masła
- 10 dag drożdży
- ok. 2 szklanki mleka ale raczej sporo mniej ;)
UWAGA: Z powyższych proporcji wychodzi około 16 sporych bułek wypełniających blachę dołączaną zazwyczaj w zestawie do piekarnika ;)
Drożdże wymieszać z dwiema łyżkami cukru, mleka i mąki - mają mieć konsystencję gęstej śmietany
i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Masło rozpuścić i odstawić by wystygło.
Oddzielić białka od żółtek i ubić je ze szczyptą soli oraz cukrami na sztywno a następnie połączyć na powrót
z żółtkami.
Mąkę przesiać, dodać do niej wyrośnięty zaczyn, ubite jaja i tyle ciepłego
(nie gorącego - nie chcemy zamordować drożdży) mleka by po dodaniu masła nie było za rzadkie
- raczej nie powinno być lejące.
Na koniec dodać wspomniane wyżej masło i namiętnie wyrabiać minimum pół godziny,
po czym odstawić do wyrośnięcia.
Kiedy ciasto podwoi swoją objętość uformować bułki i je również odstawić do wyrośnięcia.
Bułki można nadziewać dowolnym nadzieniem - serem, powidłami, czekoladą czy co tam, komu przyjdzie do głowy :)
Przed wstawieniem do piekarnika posmarować mlekiem z cukrem, lub roztrzepanym żółtkiem
i jeśli masz na to ochotę posypać np. gruboziarnistym cukrem.
Wstawić do zimnego piekarnika i piec bez termoobiegu w temperaturze ok. 170 stopni aż będą upieczone ;)
- trwa to mniej więcej pół godziny ale trzeba obserwować ;P
Mniam <3
OdpowiedzUsuń