czwartek, 25 listopada 2021

Pieczony filet z piersi gęsiej...

 Z zaskoczenia w sumie, bo zupełnie niechcący wyjęłam z zamrażalnika gęsie piersi zamiast wieprzowiny ;)

 

Pieczone z jabłkami gęsie piersi
pachnące czosnkiem i majerankiem...



  • 2 filety z piersi gęsiej - bez kości, za to ze skórą
  • kilka ząbków czosnku
  • 2-3 winne jabłka
  • pieprz, sól
  • majeranek
  • odrobina oleju do smażenia

 

  • litr wody
  • 1 łyżeczka soli - raczej czubata 

 

 

Na dzień przed planowanym gotowaniem skórę na filetach ponacinać "na krzyż", zalać solanką przygotowaną z 1 litra wody i łyżeczki soli,
i wstawić na całą noc do lodówki.

Rano mięso wyjąć z solanki i dobrze osuszyć ręcznikiem papierowym.
Połowę czosnku zostawić w łupinkach a drugą obrać i zetrzeć bądź zmiażdżyć w prasce.
Mięso natrzeć pieprzem, majerankiem i startym czosnkiem, po czym odstawić do lodówki na kolejne kilka godzin - można np. z czystym sumieniem pójść do pracy, albo poczytać w tym czasie ;)

 

 

Po tym czasie jabłka umyć, pokroić na ćwiartki, razem z czosnkiem w łupinach wrzucić na dno naczynia żaroodpornego, doprawić solą, pieprzem i majerankiem, wymieszać.

Na patelni rozgrzać dość mocno niewielką ilość oleju i obsmażyć mięso dokładnie z każdej strony,
tak by w jego wierzchniej warstwie ścięło się białko, co zapobiegnie wypływaniu soku.
Stronę ze skórą smażyć nieco dłużej - do dość mocnego zrumienienia.  

Obsmażone mięso przełożyć na jabłka (skórą do góry), przykryć naczynie pokrywką i wstawić do nagrzanego do 200 st. piekarnika na ok. godzinę. Kilka minut przed końcem pieczenia zdjąć pokrywę naczynia, by mięso dodatkowo się mogło przyrumienić.

Wyjąć z pieca, mięso wyłożyć na talerz i pozwolić mu odpocząć ok. 15 minut.
Polecam, bo naprawdę pyszne...





 

21 komentarzy:

  1. Nie rozumiem po co niektórzy jakieś blogi kulinarne prowadzą.Nie ma tu żadnych ciekawych przepisów��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie rozumiem ludzi, wchodzących na blogi, na których nie ma dla nich nic ciekawego...

      Usuń
  2. O ludzie po co zaraz jakaś krytyka i wylewanie hejtu.Nie podoba się to wychodzę i nie komentuje.Nikt nie pomyślał,że to może blog jakiejś nastolatki,którą należy podbudować w tym co robi,aby miała szansę się rozwinąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak miło...
      Nie potrzebuję podbudowy, zwłaszcza w kwestii gotowania, ale dziękuję za chęci ;)
      A hejt, no cóż jest nieodłącznym elementem Internetu - niektórym się nudzi w życiu - zamiast wziąć się za jakąś pracę, zrobić coś pożytecznego – choćby smaczny obiad, to knują, kombinują i snują się smętnie po Internecie szukając, komu by tu przywalić.
      Taki podły typ człowieka, nic się nie da zrobić...

      Usuń
  3. Ja akurat uważam, że to bardzo udany przepis na pierś z gęsi! Smaczne, aromatyczne, miękkie i niewysuszone mięsko:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I słusznie, bo jest naprawdę bardzo dobra :)
      Dziękuję...

      Usuń
  4. Fajnie,że gęsina wraca do łask.To taki mój smak z dzieciństwa,obiadek u babci Ani na wsi.A potem ,,pierzochy,,wszystkie sąsiadki schodziły się na darcie pierza na poduchy i pierzyny.Cudowne i niepowtarzalne wspomnienia :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też pamiętam,,pierzodarcie''.Ale radochy i śmiechu wtedy było.Ludzie nie dosyć,że się odwiedzali to jeszcze wzajemnie sobie pomagali.Oj nie tak jak teraz.Z jednej gęsi to szło wyskubać nawet 40 dkg puchu.Na kołdrę to od 1,5 do 3kg potrzebne.Więc te gęsi to naprawdę były duże,a jakie tlusciutkie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaletą piersi rzeczywiście jest posiadanie przez nie skóry.To gwarantuje efekt soczystości.
    Czy próbowała Pani kiedykolwiek wykorzystać w kuchni gęsie jaja?
    Zachęcam szczerze.Biszkopty wychodzą niebywale puszyste.Jedno jajo gęsie zawiera aż 45g białka.A makaron na gęsich jajach:).Gwarantuje,że niedzielny rosołek będzie naprawdę wyjątkowy.Do zapoznania się z przepisem zapraszam na:kuradomowa.com
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za inspirację

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jajek nie używałam (jedynie wydmuszek, ale nie w kuchni ;)), ale słyszałam już niejednokrotnie, że bardzo dobre - gorzej chyba z dostępnością :)

      Usuń
  7. Ja nie wyobrażam sobie gęsiny bez cząbru.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piersi z gęsi (najlepiej ze skórą i kością)świetnie nadają się na grilla.
    Ważne,żeby przyprawić je 2-3 doby wcześniej,aby przeszły i grillować koniecznie na grillu z pokrywą.Należy też gąskę często obracać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć - będzie sezon na grilla, trafi się gąska - potestuję :D

      Usuń
  9. Ależ tu przepyszne rozmowy,aż ślinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To i ja się pochwalę jak w moim domku przyrządza się gęsinkę.Pieczoną w całości,a nie jakieś skrawki.Jestem z Poznania,więc to zobowiązuje.U nas na Św.Marcina obowiązkowo być geś musi.Pieczemy tą panią z jabłuszkami i szklanką jabłuszkowego soku.Mocno przyprawioną tymiankiem,pieprzem i czosnkiem.Pieczemy ją w 130stopniach przez 8h.Kładziemy w brytfannie piersią do dołu.Pod koniec pieczenia przyrumieniamy gąskę do chrupiącej skórki.Po prostu pyszności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo dziękuję, przy następnej okazji z pewnością przetestuję :)

      Usuń
  11. Czy ktoś jadł dziką gęś?Zastanawiam się czy ona czymś się różni w smaku od hodowlanej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gęsi nie jadłam, kaczkę jedynie - była dość sucha i był w niej śrut :D

      Usuń
  12. ... ależ się tu zrobiło komentarzowe szaleństwo O_o
    Nie powiem, że się nie cieszę, bo przecież nie ważne, co mówią, byle nie przekręcali nazwiska ;)
    Niektórym się wydaje, że są tacy anonimowi, bo to przecież tylko Internet - mają rację - wydaje im się!
    Pozdrówki :)

    OdpowiedzUsuń

Piłeś - nie pisz ;)