... w zasadzie to już była ;)
Wczoraj...
Pyszna, aksamitna i kremowa, czyli dokładnie taka jak być powinna :)
A wszystko przez tę nieszczęsną reklamę Eurobanku z Adamczykiem i S. Bohosiewicz (0'23) :D
Jajecznica
po prostu
- 4 - 5 jajek najlepiej od wiejskiej kury,
ale wiadomo jak jest ;) - ok. 5 dag masła
(masła-masła, nie mixu roślinnego) - sól
- pieprz
- ew. szczypiorek
- świeża bułeczka do zagryzania ;)
Jaja, wiadomo...
- umyć, sparzyć, wybić do miseczki.
Połowę masła rozpuścić na patelni, drugą pokroić w kostkę i odstawić
do lodówki - to ważne by było zimne.
Jajka przelać na patelnię, lekko posolić i popieprzyć a następnie smażyć
na maleńkim ogniu delikatnie mieszając do momentu kiedy jajecznica
będzie taka "na chwilę przed" jaką najbardziej lubicie.
UWAGA: teraz jest najważniejszy moment, który decyduje o aksamicie
i kremowości :D
Moment, w którym trzeba dodać zimne masło po czym skręcić ogień
i wymieszać aż się rozpuści.
Posypać posiekanym szczypiorkiem i podawać.
Smacznego...
Ciekawy sposób z tym masłem:) Ja robię troszkę inaczej, a mianowicie dodaję mleko lub kremówkę:) A swoją drogą , to już dawno nie robiłam:) Dobrze, że dodałaś przepis, dziś zrobię jajecznice na śniadanie :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńProszę proszę jak sielsko - anielsko. :) Czasem gdy mnie nachodzi na jajecznicę lubię zastąpić masło mlekiem. Ci co nie wiedzą, że to jajecznica bardziej gotowana niż smażona...nie zauważą różnicy.
OdpowiedzUsuńSposób z masłem podpatrzyłam dawno temu u któregoś ze sławnych kucharzy w tv, nie pamiętam u którego i z powodzeniem (jak widać) wykorzystuję...
OdpowiedzUsuńCieszę się Beato, ze udało mi się natchnąć Cię do zrobienia jej na dzisiejsze śniadanie, mnie natchnęła Sonia Bohosiewicz :D
Sielsko natomiast było głównie na zdjęciach - troszkę się jednak trzeba było nagimnastykować i żeby jajeczniczka wyszła taka jak trzeba, i jej zdjęcia też ;)
Myślę, że wyszło nie najgorzej...
Wyszło wspaniale, Aniu :) A ja swoją zrobiłam i też było pysznie :)
Usuń