Nie wiem jak to się stało, że przepis na sernik gotowany mam na blogu od roku ponad
a do tej pory nie dodałam przepisu na ciasto, na którym się ten sernik opiera... O_o
Kompletnie o nim zapomniałam :(
Dziś w ramach nadrabiania zaległości:
Biszkopt,
a do tej pory nie dodałam przepisu na ciasto, na którym się ten sernik opiera... O_o
Kompletnie o nim zapomniałam :(
Dziś w ramach nadrabiania zaległości:
Biszkopt,
co zawsze się udaje a prawie nigdy nie opada :)
- 4 jajka
- 1/2 szklanki mąki tortowej
- 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
- 1 niepełna szklanka cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Proporcje na dużą tortownicę
(ok. 30 cm średnicy)
Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier i dalej ubijać aż się rozpuści.
Powoli mieszając dodać żółtka, oraz obie mąki przesiane z proszkiem do pieczenia.
Dobrze wymieszane i napowietrzone ciasto wylać do wysmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą tortownicy.
Piec od 35 do 50 minut (w zależności od piekarnika) w temperaturze ok. 185 st.C.
Uwaga:
Przy wyjmowaniu ciasta z piekarnika upuścić go na podłogę z wysokości ok. pół metra
- dzięki tej magicznej sztuczce pęcherzyki powietrza znajdujące się w cieście pękną a biszkopt nie opadnie.
Robię podobnie, tylko z sześciu jaj i dwie łyżeczki proszku do pieczenia daję:) Jest piękny i delikatny w środku :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMi z 4 jaj wystarcza w zupełności - rośnie ponad krawędź dużej (ok. 30 cm) tortownicy
Usuńi spokojnie daje się go kroić na 3 części :)
Jeśli chodzi natomiast o tę jego "delikatność", to myślę, że spory udział ma tu mąka ziemniaczana, która dodaje ciastu takiej hmmm... lekkości :)