niedziela, 3 stycznia 2021

Bananowe tiramisu...

Łatwe i szybkie w wykonaniu a niespodziewanie pyszne,
zwłaszcza dla kogoś takiego jak ja, kto za ciasto z kremem dałby się pokroić...

Tiramisu bananowe

  • 5 - 6 mocno dojrzałych bananów


  • 1 opakowanie śmietanki kremówki 30-42%
    - każda z nich będzie dobra (250-400g)

  • 1 op. serka mascarpone - 250g

  • 1 op. cukru z prawdziwą wanilią

  • 1-2 paczuszki śmietan-fixu
    jeśli nie macie pełnego zaufania do śmietany

  • 1 szklanka dobrej, mocnej kawy

  • 1-2 kieliszki rumu (w zależności od upodobań)

  • 2 łyżki miodu (ja używam gryczanego, ale raczej dlatego, że akurat taki mam)

  • ciemne, gorzkie kakao (polecam Decomoreno - jest naprawdę OK)

  • 1 opakowanie podłużnych biszkoptów

 

Banany obrać ze skórek, odciąć czarne końcówki i pokroić na grube plastry. 

Pod sporą patelnia ustawić mały płomień, wylać na nią 2 łyżki miodu, a gdy zrobi się lekko płynny dodać pokrojone banany i mieszając smażyć do momentu, aż się w większości rozpaćkają, następnie odstawić do wystudzenia...

Zaparzyć mocną kawę i odstawić do wystudzenia.

Mocno schłodzoną śmietankę ubić na sztywno (bez przesady z tym chłodzeniem -  ja swoją tak schłodziłam, że zamarzła i ciężko byłoby ją ubić) na najwyższych obrotach miksera z dodatkiem cukru waniliowego i ew. śmietan-fixu. Zmniejszyć obroty, dodać ser mascarpone, po czym dalej mieszać dodając po łyżce banany.

Przygotować naczynie, w którym zamierzacie umieścić tiramisu (polecam w tym celu naczynie żaroodporne lub plastikowe pojemniki do żywności, raczej z pokrywką i raczej większe niż całkiem małe ;)).

Kawę wymieszać z rumem (ilość rumu zależy od preferencji mieszającego), przelać do płaskiego pojemnika, do którego wejdzie na długość biszkopt, i szybko maczać w niej biszkopty (dół->obrót->góra->i wyjąć - bez przesadnego nasączania), po czym układać je dość ściśle, jeden obok drugiego w naczyniu.
Na biszkopty wyłożyć połowę kremu śmietanowo-bananowego a dalej już jak przy tradycyjnym tiramisu: warstwa gorzkiego kakao, kolejna warstwa biszkoptów, druga porcja kremu i na wierzch znów kakao.
Wstawić deser do lodówki na kilka godzin a potem jeeeeeeeść :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Piłeś - nie pisz ;)