Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wołowina. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wołowina. Pokaż wszystkie posty

sobota, 6 kwietnia 2019

Hovezi gulas...

... czyli innymi słowy - czeski gulasz wołowy.

To druga pozycja warta spróbowania gdybyście zupełnie przypadkiem kiedyś przejeżdżali obok Restaurace Na Kocandě w Czechach.



Hovezi gulas


  • 1 kg wołowiny na gulasz (kark, mostek, łopatka)
  • 3 średnie cebule
  • 2 świeże papryki
  • butelka jasnego piwa
    - oczywiście najlepiej czeskiego ;)
  • 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
  • 2 kromki razowego chleba
  • 2 łyżki słodkiej papryki w proszku 
  • 1-2 malutkie pepperoncini
  • 3 ząbki czosnku
  • 2-3 liście laurowe
  • 5 ziaren ziela angielskiego
  • pół łyżeczki grubomielonego pieprzu
  •  1 łyżeczka mielonego kminku
  • 1 łyżeczka kminku w ziarnach
    - opcjonalnie, bo nie każdy lubi chrupanie ;)
  • bulion wołowy (niekoniecznie)
  • 2 łyżki ciemnego sosu sojowego
  • sól do smaku
  • olej do smażenia (parę łyżek)

poniedziałek, 22 stycznia 2018

Najlepszy rosół...

... czyli wołowy ;)


Rosół wołowy
najlepszy  na niedzielny obiad ;)



  • słuszny kawałek wołu
    (pręga lub antrykot)
  • włoszczyzna bez kapusty
  • 1 mała cebula do opalenia
  • sól
  • pieprz
  • kostki rosołowe - jeśli ktoś bez nich żyć nie może ;)


  




wtorek, 17 stycznia 2017

Gulasz z dzika w białym winie...

 Gulasz z dzika w białym winie...

  • 1 kg dzika* na gulasz (łopatka)
  • 2 średnie cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • garść suszonych grzybów
  • 2 szkl. białego pół/wytrawnego wina
po kilka:
  • liści laurowych
  • ziaren ziela angielskiego
  • ziaren jałowca 

  • sól
  • pieprz
  • mąka
  • olej do smażenia
 




czwartek, 27 sierpnia 2015

Pielmieni w rosole...

Dawno, dawno temu,  i na dodatek prawda... :D
... będzie tak z 10 lat temu, ale raczej osiem - w każdym bądź razie moje dziewczyny były wtedy jeszcze małe dość,

podczas wakacji u rodzinki w Karkonoszach wybraliśmy się na wycieczkę do Karpacza.
Po intensywnie spędzonym dniu (muzeum zabawków, rynna zjazdowa na stoku Kolorowa, Western City i takie tam) postanowiliśmy się gdzieś posilić.

W ten oto sposób trafiliśmy na Bistro Aurora * specjalizujące się w kuchni rosyjskiej, gdzie po raz pierwszy w życiu miałam okazję zakosztowaćtytułowych pielmieni...
Knajpa ujęła nas swoim wystrojem, pysznym jedzeniem, ogrooomnymi porcjami dań i przyzwoitymi ich cenami. 
Rosyjska muzyka w tle tylko dopełniała całości...
Restauracja istnieje zresztą do dziś, choć podobno zmienił się niestety na niekorzyść stosunek ceny do jakości i wielkości serwowanych dań - ponieważ jednak od tamtego czasu nie byłam, to głowy za te plotki nie dam :D


Pielmieni w Aurorze posmakowały mi na tyle, że postanowiłam sama nauczyć się je robić  i od tamtego czasu gotowałam je już wiele razy
- tylko na bloga jakoś do tej pory nie było okazji wrzucić ;)


Pielmieni w rosole



Składniki:



ciasto:
  • 40 dag mąki
  • łyżeczka soli
  • łyżeczka masła
  • jajko
  • 1/2 szklanki gorącej wody
farsz:
  • 1/2 kg mielonej wieprzowiny (łopatka)
  • 1/2 kg mielonej wołowiny
    lub zamiast jednego i drugiego kilogram mielonej baraniny/jagnięciny
  • 3 ząbki czosnku (bardzo drobno posiekane, zmiażdżone lub starte na drobnej tarce)
  • cebula (pokrojona w drobną kostkę i podsmażona)
  • 1/3 szklanki wody
  • dużo majeranku
  • sól, sporo pieprzu

wtorek, 19 sierpnia 2014

Boeuf Bourguignon...

Przepis ten long, long time ago znalazłam w przepastnych archiwach pl.rec.kuchnia
gdzie wrzuciła go Ewa (siostra Ani) N. 
Modyfikacji zbyt wielu nie wprowadzałam, bo okazał się być idealnym i jest jednym z moich best of the best - danie popisowe, specjalność pani domu ;)

Bardzo długo czekał w moich wersjach roboczych na publikację, ale się w końcu doczekał ;)

Szanowni Państwo!

Mam przyjemność (ogromną) przedstawić Wam:

Wołowinę po burgundzku...


  • 1,5 kg żylastej wołowiny b/k
  • 2 butelki wytrawnego czerwonego wina
    (klasycznie Burgund,
    ja ostatnim razem użyłam Egri Bikavera
    i tysz wyszło super ;)
    )
  • 30 dag czerwonej cebuli
  • 30 dag marchwi
  • pół kilograma malutkich pieczarek
  • 6 ząbków czosnku
  • 4 listki laurowe
  • tymianek
  • rozmaryn
  • pieprz ziarnisty
  • 2 wołowe kostki rosołowe
  • 2 łyżki musztardy Dijon
  • sól
  • ew. natka pietruszki

niedziela, 16 lutego 2014

Myśliwski sos z suszonych grzybów i warzyw...

... doskonale sprawdzi się i do makaronu z kiełbasą, i do gołąbków z kapusty
i do wszelkiego rodzaju bitek czy zrazów też... ;)



Sos myśliwski
by Anai ;)

  • dwie spore garście suszonych grzybów
    podgrzybki, prawdziwki - co tam macie na stanie
    - generalnie im więcej tym lepiej ;)
  • pół średniej wielkości selera
  • 1 marchewka
  • 1 cebula
  • 2-3 ząbki czosnku
  • kilka liści laurowych
  • kilka ziarenek ziela angielskiego
  • łyżka mąki lub pokrojona w drobną kostkę kromka czerstwego, żytniego chleba
  • sól i sporo grubo-mielonego pieprzu
  • ciut oleju do smażenia.

piątek, 3 stycznia 2014

Karnawałowo, urodzinowo, bigosowo...

Trudno w to uwierzyć, zwłaszcza mi samej, ale dziś są pierwsze urodziny tego bloga... :D
W związku z powyższym życzę jemu (blogu) i sobie jak największej ilości odwiedzin
oraz zadowolonych czytelników i zapraszam Was na urodzinowy... - nie, nie tort ;)

... na bigos :D

Poniższy przepis opiera się wprawdzie na składnikach świeżych, ale...
Bigos, to takie fajne danie, że można do zeń wrzucić i pozostałą po świętach wędlinę,
i kawałek pieczeni, która została po świątecznym obiedzie i też będzie dobry, a nawet jeszcze lepszy ;)

... bo przecież im więcej gatunków mięsa i wędlin zawiera tym jest lepszy.

BeeGees ;)

  • 2 kg kapusty kiszonej
  • 2 kg kapusty słodkiej
  • 1/2 kg surowego, wędzonego boczku
  • 1 kg wieprzowiny b/k
    (łopatka, szynka, karkówka)
  • 1 kg cielęciny lub wołowiny b/k
  • 1/2 kg swojskiej kiełbasy
  • 10 dag słoniny
  • 5 dag suszonych grzybów
  • koncentrat pomidorowy
    (mała puszeczka)
     lub czerwone wytrawne wino
    a najlepiej jedno i drugie ;)
  • wędzone śliwki
  • tłuszcz do smażenia
  • sól, pieprz, kminek mielony, owoce jałowca

piątek, 30 sierpnia 2013

Beef steak...

 Pierwszą i jedyną do dziś próbę przyrządzenia steków wołowych odbyłam dobrych paręnaście lat temu
i łatwo można się domyśleć jaki był jej efekt skoro była jedyna :D

...ale, udało mi się kupić polędwicę wołową w całkiem niezłej cenie :)
Nie, nie... ładna, różowiutka, o przyjemnym zapachu...
 - żadna tam podróba, ani z kończącą się datą przydatności,
... aż sama w szoku byłam :D


Ponieważ doświadczenie mam niewielkie siłą rzeczy musiałam skorzystać z czyjegoś innego
i tak przekopując internet pod kątem steków trafiłam na stronę internetową Joasi Duszczyńskiej,
którą kojarzę sprzed kilku lat z pl.rec.kuchnia...

Należą jej się ogromne podziękowania, bo to właśnie dzięki radom zawartym na jej stronie
pierwszy raz w życiu jadłam pyszną smażoną wołowinę, która o dziwo była mięciusieńka
i rozpływająca się wręcz w ustach a nie jak się spodziewałam o strukturze podeszwy od gumofilca O_o



Beef Steak


  • polędwica wołowa po ok. 200 - 250g na głowę
    (dopuszczalne są też inne części wolego ciała, ale wymagają dodatkowej obróbki o czym można poczytać u Joasi)
  • sól
  • grubo mielony pieprz
  • masło i/lub olej do smażenia



czwartek, 22 sierpnia 2013

Bolognese ze świeżych pomidorów...

Wczoraj troszkę sobie poeksperymentowałam w wyniku czego pierwszy raz w życiu ugotowałam spaghetti bolognese na świeżych pomidorach...
Pierwszy raz, bo wstyd się przyznać ale do tej pory używałam po prostu Fixa z Knorra
traktując je jako danie na dzień kiedy nie ma czasu na dłuższe stanie przy garach :D
Na swoje usprawiedliwienie mogę dodać tylko tyle, że zawsze starałam się je wzbogacić o jakieś świeże/naturalne produkty typu czosnek, zioła, pomidory z puszki żeby nie było takie całkiem "z proszku"...

Zdecydowałam się na ten eksperyment z dwóch powodów:
Po pierwsze dlatego, że nawet jeśli zdarza się mi używać w kuchni jakichś "gotowców" to staram się
z czasem wypracować własną ich wersję, żeby mieć alternatywę np. w razie wycofania produktu ze sprzedaży, co mi się raz przydarzyło :/
... a po drugie dlatego, i nie wiem czy nie był to w tym przypadku ważniejszy powód,
że klęskę urodzaju mam  i ilość zbieranych przeze mnie pomidorów znacznie przekracza moje możliwości ich pochłonięcia :D

Dobra... Trochę się rozgadałam - teraz czas na przepis...
Opierałam się oczywiście o jakiś tam przepis znaleziony w internecie, ale ponieważ mam tendencję
do zmieniania wszystkiego co się da, nie wiem czy jest sens podawać link do oryginału :)
Zdjęć nie ma (kiedyś pewnie będą), bo rzadko je robię gotując coś po raz pierwszy
- wyjątkiem był makaron z łososiem, ale tam wystąpił tzw. stan wyższej konieczności :D


Spaghetti Bolognese ze świeżych pomidorów



  • 0,5 kg mięsa mielonego
    (świnia, wołu lub mieszane)
  • 1,5 kg* świeżych pomidorów
  • 1 spora cebula
  • 2-3 ząbki czosnku
    (raczej większe niż mniejsze)
  • spory pęczek świeżej bazylii
    (suszona też się nada)
  • spora szczypta oregano
    (świeżego nie miałam)
  • spora szczypta tymianku (j/w)
  • 1-2 świeże chilli
    (w zależności od rozmiaru i swoich możliwości)
  • łyżeczka słodkiej papryki w proszku
  • sól i pieprz do smaku
  • olej/oliwa do smażenia
     
  •  makaron spaghetti (jaki lubicie)
     
  • tarty parmezan do posypania w wersji exclusive albo jakiś jego tańszy odpowiednik
    (ja ostatnio profanowałam w ten sposób paški ser, zamiast go na telewizorze trzymać :D)
     
  • świeże listki bazylii do dekoracji

czwartek, 25 kwietnia 2013

Garareta, zimne nóżki, sztywny rosół...

 ... i pewnie jeszcze całe mnóstwo innych nazw ;)

Pamiętam ten smak jeszcze z dzieciństwa, kiedy zażerałam się galaretą w wykonaniu mojej babci
i teraz staram się ten smak odtworzyć w swojej kuchni.
Myślę nawet, że z powodzeniem :P


Jednakowoż robię ją niezwykle rzadko, bo nie da się ukryć, że mimo iż nie jest to danie szczególnie trudne
do wykonania, to jednak mocno czaso i pracochłonne.


Nie robię jej późną wiosną, latem, wczesną jesienią... 
O nie!  
Żadna siła nie zmusi mnie do całodziennego stania przy garach kiedy na zewnątrz jest ciepło, więc...
najczęściej robię ją zimą ;)
Nie powinno więc nikogo dziwić, że robiłam ją całkiem niedawno bo początek kwietnia był iście zimowy :D
Najczęściej również, kiedy na obiad mam zamiar podać golonkę... :D

Tyle słowem wstępu, a teraz do dzieła! :D


Galareta z nóg wieprzowych
 
Składniki


  • 1 kg lub 2-3 szt. nóg wieprzowych
  • 1 - 2 przednie golonki
  • 1/2 kg wołowiny z kością
    (goleń wołowa)
  • 3 średnie marchewki
  • 1 pietruszka
  • pół selera
  • 1 średnia cebula
  • dużo czosnku (3-5 ząbków)
  • kilka ziaren ziela angielskiego
  • kilka liści laurowych
  • sól, pieprz
  • ew. natka pietruszki
  • ocet lub sok z cytryny

poniedziałek, 18 lutego 2013

Diavolo pomodoro...

czyli innymi słowy mówiąc:

Zwykła pomidorowa w niezwykłym  wydaniu ;)



  • 2 - 3 litry wywaru jaki lubicie
    ja robię na rosole wołowym
  • kilka świeżych, aromatycznych pomidorów
    lub puszka zapuszkowanych
    lub od biedy koncentrat pomidorowy
  • 2-3 ząbki czosnku
  • 1-2 suszone pepperoncini
  • ciut oleju lub oliwy
  • opcjonalnie śmietana
    i łka mąki
  • świeża bazylia do dekoracji

sobota, 2 lutego 2013

Obiad na dwa dni... dzień 2 ;)

Wczoraj była pierwsza część obiadu na dwa dni, dzisiaj część druga :D
Kiedy więc z poprzedniego dnia zostanie mi gulaszu, wykorzystuję go aby zrobić

Placki po węgiersku


  • gulasz z dnia poprzedniego
  • 2 kg ziemniaków
  • 1 jajko
  • 3 łyżki mąki
  • sól, pieprz
  • pęczek natki pietruszki
  • 35 dag startego żółtego sera

piątek, 1 lutego 2013

Obiad na dwa dni...

Lubię czasem ugotować czegoś więcej, tak żeby kolejnego dnia mieć tzw. święty spokój, ale...
...niekoniecznie lubię przez 2 dni z rzędu jeść dokładnie to samo ;)
Dlatego, już niemal zawsze kiedy robię gulasz, pierwszego dnia podaję go z kaszą gryczaną i kiszonym ogórkiem,
a drugiego robię placki po węgiersku...
Dziś dzień pierwszy czyli


Gulasz z kaszą 


  • 1,5 kg wołowiny lub wieprzowiny b/k
  • 4 pomidory lub koncentrat z nich
  • 4 czerwone papryki
  • 2 cebule
  • 3-4 ząbki czosnku
  • 1-2 łyżki mąki
  • 1/2 łyżeczki ostrej papryki w proszku
  • 1 - 2 łyżki słodkiej papryki w proszku    
  • sól, pieprz
  • ziele angielskie, liść laurowy
  • olej do smażenia
 
  • 2 szklanki przebranej ze "śmieci" kaszy gryczanej
  • 4 szklanki wody
  • płaska łyżka soli 

środa, 23 stycznia 2013

Wieprzowina Wang Long Cheng

Lubię chińszczyznę, naprawdę lubię, ale.. pod warunkiem, że nazwa "chińszczyzna" nie jest jedynym, co potrawa ma wspólnego z Chinami, czy Azją w ogóle...

Lubię żarcie chińskie, ale nie chińskawe jakie często można spotkać w pseudo-azjatyckich knajpach, w centrach handlowych... gdzie niezależnie od tego co zamówisz wszystko smakuje tak samo - jakby przyrządzane było z użyciem Fixa Knorra do potraw chińskich.... Fuj! 
 
Moja chińszczyzna oparta jest albo na przepisach od znajomych Chińczyków - miałam taki epizod w swoim życiorysie, gdzie moimi współlokatorami było między innymi 9 Chińczyków... ;)
...albo na własnych eksperymentach inspirowanych tymi przepisami :)
 
Poniższy pochodzi od jednego z moich znajomych,  "oryginalnego" Chińczyka z Chin - Wang Long Chenga zwanego również Jamesem :)


Wieprzowina Wang Long Cheng


Składniki

  • 1/2 kg surowego boczku (ze skórą)
  • 5 ząbków czosnku
  • kawałek świeżego imbiru (ok. 5 cm)
  • cebula dymka
  • 1-2 gwiazdki anyżu
  • ciemny sos sojowy
  • ocet ryżowy
  • cukier
  • olej do smażenia