Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tłusty Czwartek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tłusty Czwartek. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 4 lutego 2016

Tarta serowo-pomarańczowa, raz!

 


  • opakowanie gotowego ciasta francuskiego
  • 500 g twarogu śmietankowego (jak na sernik, zmielonego)
  • 3-4 spore pomarańcze
  • 5 łyżek soku pomarańczowego
  • skórka strata z jednej pomarańczy
  • kilka kropel pomarańczowego aromatu
  • pół szklanki cukru pudru + jeszcze ciut do oprószenia








środa, 18 lutego 2015

Love - krove...

... tiramisu walentynkowe :D

Jego walentynkowość wynika przede wszystkim z czasookresu w jakim zdarzyło mi się je przygotować, choć równie dobrze mogłoby być
tiramisu karnawałowym (Tłusty Czwartek), lub tiramisu rodem z horroru (Piątek Trzynastego) oraz z kształtu jaki nadałam jednej z porcji na potrzeby sesji foto ;)


Przedstawiać go chyba nie muszę -  zwane deserem bogów (w/g wiki raczej dożów, ale kto to wie - może bogów też), pyszne, aromatyczne, kremowe :)
Mniaaam!

Wiem, wiem - są tacy, co wolą rzodkiewkę... :D

Wersja, którą tu zaprezentuję, jest wersją bez bitej śmietany.
Przepis znalazłam na www.mojadelicja.pl pod tytułem "Tiramisu - najlepsze, bez śmietany"
i dokładnie właśnie takie ono jest :D

Bez śmietany i najlepsze :)



Tiramisu
  • kubek mocnej kawy (ok. 300 ml)
    ja użyłam kawy z ekspresu, ale może być i tradycyjnie parzona :)
  • 100 ml likieru amaretto
    (do zastąpienia paroma kroplami olejku migdałowego)
  • 7 żółtek
  • 500 g serka mascarpone
  • 150 g cukru
  • 2 op. podłużnych biszkoptów ok. 250-300g.
    - ich ilość zależy od wielkości naczynia, w którym zamierzamy umieścić deser
    - MUSI ICH WYSTARCZYĆ na 2 warstwy!
  • dobre kakao
    lub starta gorzka czekolada do posypywania

środa, 26 lutego 2014

Znalezione podobno nie tuczy...

Ciekawe czy sprawdza się również w przypadku wypieków? :D

Znalazłam bowiem dni temu parę przecudowny, rewelacyjny wręcz przepis na pączki pieczone...
Nazwa nieco mało adekwatna bo pączki to to nie są, ale uwierzcie są to najlepsiejsze drożdżówki jakie piekłam i w ogóle  jadłam kiedykolwiek!!!
Cudowne, puszyste, lekko wilgotne...
Mniam!

I nawet jeśli troszkę tuczą, to z nadzieją że mi "w cycki pójdzie" zrobiłam je już 2 razy :D
Za pierwszym razem nadziane serkiem Danio waniliowym i polane polewą czekoladową,
za drugim z dżemem brzoskwiniowym...

Które lepsze?
Rodzinie bardziej smakują te z dżemorem, mi z serkiem, a Wy sami musicie wypracować najlepszą
dla Was opcję :)

W każdym bądź razie bardzo ten przepis polecam...
Oryginał przepisu znajdziecie tu: Kwestia Smaku - Pączki pieczone
a poniżej moja radosna wariacja na temat :D

 

Pączki pieczone
vel najlepsze drożdżówki ever!  

Składniki na ok. 20 szt.

Ciasto:

  • 100 ml ciepłego mleka
  • 50 g świeżych drożdży
  • 370 g mąki pszennej (tortowej lub do wypieków drożdżowych)
  • 50 g cukru (ja tu zmieściłam również odrobinę cukru z dodatkiem wanilii)
  • 3/4 łyżeczki soli
  • 3 jajka
  • 170 g masła