Powidła śliwkowe
by Anai
- śliwki, duuuuużo śliwek
- najlepiej węgierki, ale robiłam z powodzeniem powidła
również z żółtych śliwek
(mają być słodkie i im mniej w nich wody tym lepiej) - nieprzypalający się garnek dobrany gabarytami do ilości śliwek
- drewniana łyżka
- ... i naprawdę duża dawka cierpliwości ;)

że się nie przypali i na maleńkim ogniu, często mieszając doprowadzić do wrzenia.
Od tej pory gotować (odkryte) do momentu, aż zgęstnieją.
Dobrze wysmażone powidła charakteryzują się tym, że nie spływają z łyżki a odrywają się płatami
- mi to zajmuje około 3 - 4 dni smażenia po kilka godzin.
Gorące powidła przełożyć do wyparzonych słoików i odstawić, po wystygnięciu za pasteryzować.
Prawda, że łatwizna ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Piłeś - nie pisz ;)