poniedziałek, 9 września 2019

Powidła śliwkowe...

... sezon w pełni, pora więc dodać w końcu tajemną recepturę na śliwkowe powidła ;)

Powidła śliwkowe

by Anai


  • śliwki, duuuuużo śliwek
    - najlepiej węgierki, ale robiłam z powodzeniem powidła
    również z żółtych śliwek
    (mają być słodkie i im mniej w nich wody tym lepiej)
  • nieprzypalający się garnek dobrany gabarytami do ilości śliwek
  • drewniana łyżka
  • ... i naprawdę duża dawka cierpliwości ;)










Umyte oraz pozbawione szypułek i pestek śliwki wrzucić do garnka, do którego mamy zaufanie,
że się nie przypali i na maleńkim ogniu, często mieszając doprowadzić do wrzenia.
Od tej pory gotować (odkryte) do momentu, aż zgęstnieją.
Dobrze wysmażone powidła charakteryzują się tym, że nie spływają z łyżki a odrywają się płatami
- mi to zajmuje około 3 - 4 dni smażenia po kilka godzin.
Gorące powidła przełożyć do wyparzonych słoików i odstawić, po wystygnięciu za pasteryzować.
Prawda, że łatwizna ;)














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Piłeś - nie pisz ;)