wtorek, 18 lutego 2014

Jajeczniczka będzie?

Będzie, będzie...
... w zasadzie to już była ;)
Wczoraj...
Pyszna, aksamitna i kremowa, czyli dokładnie taka jak być powinna :)

A wszystko przez tę nieszczęsną reklamę Eurobanku z Adamczykiem i S. Bohosiewicz (0'23) :D



Jajecznica
po prostu

  • 4 - 5 jajek najlepiej od wiejskiej kury,
    ale wiadomo jak jest ;)
  • ok. 5 dag masła
    (masła-masła, nie mixu roślinnego)
  • sól
  • pieprz
  • ew. szczypiorek
  • świeża bułeczka do zagryzania ;)





Jaja, wiadomo...
- umyć, sparzyć, wybić do miseczki.


Połowę masła rozpuścić na patelni, drugą pokroić w kostkę i odstawić
do lodówki - to ważne by było zimne.


Jajka przelać na patelnię, lekko posolić i popieprzyć a następnie smażyć
na maleńkim ogniu delikatnie mieszając do momentu kiedy jajecznica
będzie taka "na chwilę przed" jaką najbardziej lubicie.



UWAGA: teraz jest najważniejszy moment, który decyduje o aksamicie
i kremowości :D

Moment, w którym trzeba dodać zimne masło po czym skręcić ogień
i wymieszać aż się rozpuści.


Posypać posiekanym szczypiorkiem i podawać.
Smacznego...





4 komentarze:

  1. Ciekawy sposób z tym masłem:) Ja robię troszkę inaczej, a mianowicie dodaję mleko lub kremówkę:) A swoją drogą , to już dawno nie robiłam:) Dobrze, że dodałaś przepis, dziś zrobię jajecznice na śniadanie :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę proszę jak sielsko - anielsko. :) Czasem gdy mnie nachodzi na jajecznicę lubię zastąpić masło mlekiem. Ci co nie wiedzą, że to jajecznica bardziej gotowana niż smażona...nie zauważą różnicy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sposób z masłem podpatrzyłam dawno temu u któregoś ze sławnych kucharzy w tv, nie pamiętam u którego i z powodzeniem (jak widać) wykorzystuję...
    Cieszę się Beato, ze udało mi się natchnąć Cię do zrobienia jej na dzisiejsze śniadanie, mnie natchnęła Sonia Bohosiewicz :D
    Sielsko natomiast było głównie na zdjęciach - troszkę się jednak trzeba było nagimnastykować i żeby jajeczniczka wyszła taka jak trzeba, i jej zdjęcia też ;)
    Myślę, że wyszło nie najgorzej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyszło wspaniale, Aniu :) A ja swoją zrobiłam i też było pysznie :)

      Usuń

Piłeś - nie pisz ;)