Jagnięcina w białym winie
- 4 golenie jagnięce
- 2 -3 spore cebule
- kilka ząbków czosnku
- 2 butelki białego, półwytrawnego wina
- świeży rozmaryn - sporo go...
- 1/3 kostki bardzo zimnego masła
- sól
- pieprz
- kilka liści laurowych
- ziele angielskie
- odrobina mąki
- olej do smażenia
Dzień wcześniej mięso zamarynować.
Ułożyć w szklanej misce, dodać pokrojoną w pióra cebulę, obrane i lekko rozmiażdżone dłonią ząbki czosnku, kilka listków laurowych i ziaren ziela angielskiego oraz pieprzu,
i na koniec zalać butelką białego, półwytrawnego wina, przykryć i wstawić do lodówki
na co najmniej 1 noc.
Druga butelka wina przyda się przy konsumpcji gotowego dania ;)
Następnego dnia wyjąć mięso z marynaty, osuszyć, natrzeć solą i pieprzem, oprószyć delikatnie mąką i dość mocno obsmażyć z każdej strony na mocno rozgrzanym tłuszczu (oleju). Przełożyć do solidnego rondla z pokrywką, o którym wiemy, że się w nim nic nie przypali.
Po obsmażeniu mięsa pora na osączoną w międzyczasie z marynaty (nie wylewać!) cebulę i czosnek.
Wrzucić je na tę samą patelnię, na której smażyło się mięso i często mieszając lekko zrumienić.
Usmażone dodać do mięsa a na patelnię wlać wino z marynaty i zdeglasować je, czyli prościej rzecz ujmując doprowadzić do wrzenia,
od czasu do czasu mieszając by zebrać wszelkie dobro, które osiadło na ściankach i dnie patelni po smażeniu mięsa.
Kiedy zawrze dodać do mięsa.
Całość przykryć i dusić na wolnym ogniu, zaglądając raz na jakiś czas coby zamieszać, przez około 4 godzinki.
Kiedy jagnięcina jest już miękka a sosu jest nadal całkiem sporo i na dodatek jest on dosyć rzadki należy dać mu szansę na odparowanie i odkryć garnek.
Można też wyjąć mięso do osobnego naczynia z pokrywką (żeby się nie zsychało).
Gdy sos odparuje i zacznie gęstnieć, można (ale musu nie ma) go przetrzeć przez sito.
Na koniec wrzucić zimne masło i mieszając pozwolić mu się rozpuścić.
Jeśli jest taka potrzeba dosolić i dopieprzyć, ew. dorozmarynić ;), włożyć z powrotem jagnię żeby się zagrzało.
Można podać z pieczonymi ziemniakami albo blitvą, surówką ze świeżych ogórków oraz ajvarem lub ljutenicą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Piłeś - nie pisz ;)