wtorek, 12 marca 2013

Biało - czarna, czarno - biała... Zgadnij co na myśli miałam :P

Zebrę zna chyba każdy...
Łatwa do wykonania, niespecjalnie droga, no i ten efektowny wygląd...

Ciasto, którego nie da się zepsuć, no chyba, że ma się wrodzony talent - mi się raz udało... :P 
 
Czy ta zebra jest prawdziwa? 
Czy to tak naprawdę bywa? 
Czy też malarz z bożej łaski pomalował osła w paski?
 

Zebra
  • 5 jajek
  • 2 szklanki cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 i pół szklanki mąki
  • 2 - 3  łyżki kakao
  • 1 szklanka gazowanego napoju pomarańczowego
    (Fanta, Mirinda, etc.)
  • 1/2 szklanki oleju
  • aromat pomarańczowy
 
 



Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier a następnie nadal ubijając żółtka.
Mąkę przesiać razem z proszkiem do pieczenia i cały czas mieszając wsypać do piany.
Następnie dodać napój, olej i aromat pomarańczowy.



Podzielić ciasto na dwie w miarę równe części.
Do jednej z nich dodać kakao, do drugiej taką samą ilość mąki.
Wylewać ciasto do wysmarowanej masłem i posypanej tarta bułką formy naprzemiennie,
po łyżce - raz ciemne, raz jasne...

Piec ok. godziny w piekarniku nagrzanym do 185 st.C.




 

 


1 komentarz:

Piłeś - nie pisz ;)