poniedziałek, 4 marca 2013

Angielskie kanapki na podróż



Dzisiaj chłopak starszej córki pojechał
na wymianę uczniowską do Niemiec.

Córuś chciała zrobić mu niespodziankę
i postanowiła wyekwipować go w kanapki na drogę...


 


Wstałyśmy więc nieco wcześniej i przygotowałyśmy
angielskie kanapki na podróż :D









Dlaczego angielskie?
Bo inspirowane typową angielską kanapką, jaką można dostać w każdym kanapkowym barze...
Parę lat temu oczekując na lotnisku w Doncaster - Sheffield, na spóźniony ładnych kilka godzin samolot
do Poznania zostałam obdarowana voucherem na coś do zjedzenia...

Skierowałam więc swe kroki do baru i wybrałam kanapkę najbardziej odpowiadającą moim preferencjom...
Okazała się tak dobra, że przy okazji najbliższej podróży postanowiłam uszczęśliwić rodzinę
i zrobić im na drogę podobne ;)

Tak się zaczęło... a przy każdej następnej okazji dopracowywalam ostateczny kształt idealnej kanapki,
którą zamierzam przedstawić Wam dziś ;)


Dlaczego na podróż?
To wyjaśniło się parę wersów wyżej, a poza tym najlepiej smakują właśnie w podróży ;)
Poniższy przepis sponsoruje słówko: kilka, ponieważ trudno tu podać dokładne proporcje :D

Anai's traveling sandwiches
  • kilka kromek przyzwoitego chleba
    lub
  • kilka bułek - np. ciabatta będzie O.K. ;) 
  • kilka ugotowanych na twardo jajek
  • kilka podsmażonych plastrów boczku
  • kilka liści sałaty
  • kilka plasterków pomidora
  • kilka pasków pokrojonej papryki
  • kilka listków bazylii
          a poza tym
  • masło 
  • majonez
  • starty na bardzo drobnych oczkach tarki żółty ser




Bułki przekroić na pół i poukładać parami
- chleba nie kroić ale też poukładać ;)
Wszystkie z umiarem posmarować masłem
i wszystkie (już niekoniecznie z umiarem) posmarować majonezem.



Następnie na dolnej części układać kolejno:

  • sałatę  
  • pokrojone w plastry jajko - im świeższe tym lepsze, najlepsze jest jeszcze ciepłe ;)
  • podsmażone kawałki boczku
  • po plasterku, góra dwóch pomidora
  • po pasku, góra dwóch papryki - moga być różne kolory, wtedy jeszcze ładniej wygląda :D  
  • po listku, góra dwóch bazylii
  • na koniec całość posypać dość obficie startym, żółtym serem 
 
...i przykryć górną częścią bułki.


Powyższe czynności powtarzać, aż skończą się nam składniki. 

Przed podróżą, wypadałoby kanapki w coś zapakować... :P 



5 komentarzy:

  1. Z takimi kanapkami podróż upłynęła milej!

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie jest Angielska kanapka kolezanko, ja mieszkam 7 lat w UK. To jest twoja nazwa ktora nadalas z powodu tego iz kojarzy ci sie ona z Anglia. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przymiotniki w języku polskim piszemy z małej litery :)
      Pierogi ruskie też nie są ruskie, a kanapka jest po prostu anielska :*

      Usuń
    2. Oczywiście!
      Bo jest to kanapka I N S P I RO W A N A angielską kanapką!
      Kojarzysz takie słówko-klucz: inspiracja?
      Co mną powodowało, że dałam taką a nie inną nazwę też jest w tekście, wystarczyło przeczytać ze zrozumieniem, bez zalewającej oczy nienawiści z powodu urażonej ambicji po nieprzychylnym komentarzu do Twojego zdjęcia kolego.
      I nie musiałbyś sobie zupełnie nic imaginować :)

      Informacją ile lat już mieszkasz w UK wywołałeś u mnie totalny opad szczęki, naprawdę - to robi wrażenie...
      Musisz być w związku z tym bardziej angielski niż królowa angielska.
      ROTFL

      Zabawny jesteś chłopczyku ale idź już się bawić w innej piaskownicy...
      Znaczy się kolego :D

      Usuń
  3. i co, poszedł?

    OdpowiedzUsuń

Piłeś - nie pisz ;)