Zimowa, bo zamiast użyć świeżych owoców, które o tej porze roku są lekko średniawe
- ja użyłam owoców z kompotu. O!
Pavlova zimowa :)
- kilka białek
- pół szklanki cukru
- łyżeczka octu lub soku z cytryny
- opakowanie serka mascarpone
- kubeczek śmietanki 30%
- 3 - 4 łyżki cukru pudru
- najbardziej kwaśne owoce z kompotu
jakie uda się Wam znaleźć
- ja użyłam czarnej porzeczki - świeża mięta lub melisa do dekoracji
Białka z dodatkiem cukru i octu ubić na sztywną pianę, po czym wyłożyć na wysmarowaną masłem blachę
i wstawić do piekarnika nagrzanego do ok. 100 st. i ustawionego na termoobieg.
Po ok. 10 minutach zmniejszyć temperaturę przynajmniej o połowę i długo oraz namiętnie suszyć ;)
Mi zeszło chyba ze 4 godziny... O_o
Jest też prostszy sposób - pójść do sklepu i kupić gotowy blat bezowy,
ale z doświadczenia wiem, że taki własnoręcznie robiony, nawet jak nie do końca
tak jak byśmy chcieli wyjdzie, to i tak smakuje lepiej... ;)
Owoce odsączyć z kompotu.
Mocno schłodzoną śmietankę ubić.
Serek utrzeć z cukrem pudrem, dodać do niego śmietankę i dobrze wymieszać.
Puszystą masę wyłożyć na wystudzony blat bezowy, posypać owocami i udekorować listkami mięty lub melisy.
Pyszności... - mocno kwaśne owoce i delikatnie słodki krem idealnie równoważą intensywną słodycz bezy :)
Deser do zjedzenia od razu - nie bardzo nadaje się do dłuższego niż godzina, góra dwie przechowywania
PYSZNE !!!!!!
OdpowiedzUsuń