poniedziałek, 4 lutego 2013

Ruskie ;)

Czytałam gdzieś niedawno, że ich nazwa wywodzi się od Rusi,
gdzie z kolei żeby było ciekawiej nazywano je pierogami polskimi :D


Sama robię je rzadko, bo jest z nimi kupa roboty, ale czasem jednak i mi się zdarza... :)


  
Pierogi ruskie

  • 1 kg ugotowanych ziemniaków (Gala)
  • pół kg dobrego, kwaśnego i tłustego twarogu
  • spora cebula
  • sól
  • sporo pieprzu
  • olej o smażenia




    na ciasto:
  • 1 jajko
  • ok. 3 szklanki mąki
  • niepełna szklanka wrzątku
  • łyżeczka soli
  • łyżeczka masła
  • surowy boczek lub słonina na skwarki


Ugotowane z dodatkiem soli ziemniaki przecisnąć przez praskę albo bardzo dokładnie utłuc a następnie wystudzić.

W międzyczasie zagnieść ciasto.
Masło i sól rozpuścić w szklance wrzątku. Mąkę przesiać na stolnicę, wbić jajko, wymieszać.
Zrobić kopczyk, wlać wrzątek, najpierw zagarniać ciasto nożem, następnie zagnieść. Włożyć do foliowego woreczka i odłożyc do wystygnięcia.

 
Proporcje mąki i wody mogą się nieco zmieniać ponieważ mąka mące nierówna
- dlatego też lepiej nie wlewać całości wrzątku od razu a dolewać go stopniowo...



 Kiedy ziemniaki wystygną dodać do niech obraną wcześniej, drobno posiekaną i podsmażoną na złoto cebulę.  


To samo zrobić z rozkruszonym twarogiem.
Całość mocno popieprzyć, jeśli trzeba dosolić i dość dokładnie wyrobić.



Ciasto rozwałkować dość cienko, wycinać szklanką kółka, nakładać farsz i lepić pierogi. Gotować w lekko osolonej wodzie ok. 3 minuty od momentu wypłynięcia.


Boczek lub słoninę pokroić w kostkę i na małym ogniu tak długo wytapiać aż powstaną z niego chrupiące skwarki.

 
Polać pierogi skwarkami wraz z tłuszczem i zajadać sie ze smakiem... ;)
... zapominając na ten czas o wyrzutach sumienia związanych z ilością wchłanianych właśnie kalorii :P




2 komentarze:

  1. moje ulubione ruskie :)
    pozdrawiam arturac

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja je też lubię, ale zdecydowanie bardziej jeść niż robić :D

    OdpowiedzUsuń

Piłeś - nie pisz ;)