piątek, 25 stycznia 2013

Smażona "pekinka"

Wracając na moment do chińszczyzny...
Do
wieprzowiny, na którą przepis podawałam ostatnio pasuje bardzo (moim skromnym zdaniem
rzecz oczywista) smażona kapusta pekińska...
Jest to trochę taka moja wariacja na temat, smakująca jednak podobnie do tej, którą serwowali czasem
moi chińscy współlokatorzy :)



Smażona "pekinka"

  • 1 średniej wielkości kapusta pekińska
  • 1 duża czerwona papryka
  • kawałek świeżego imbiru
  • 3 ząbki czosnku
  • 1-2 małe, suszone papryczki chilli
  • łyżka octu ryżowego
  • 2-3 łyżki ciemnego sosu sojowego
  • po pół łyżeczki ziaren:
                                             - anyżu
                                             - kminu rzymskiego
  • olej



Kapustę podzielić na pojedyncze liście,
wypłukać a następnie dokładnie wytrzepać z wody
i pokroić na spore kawałki (6x6cm).  


Paprykę umyć i również pokroić.
 









Do rozgrzanego woka wrzucić anyż, kmin i drobno posiekane lub rozkruszone suszone pepperoncini
chwilę prażyć...
  





Dodać posiekany na cienkie paseczki imbir
i świeżą paprykę a kiedy się lekko przesmaży
również
pokrojony na plasterki czosnek.


 




 

Smażyć krótką chwilkę cały czas mieszając i pilnując aby czosnek się nie spalił po czym dodać kapustę. Smażyć jeszcze kilka minut nie zapominając
o mieszaniu, następnie dodać ocet i sos sojowy.













Przykryć pokrywką, dusić ok 10 -15 minut
(aż kapusta nieco zmięknie), po czym odkryć
i smażyć aż do całkowitego odparowania płynu.  

Smacznego!

 

2 komentarze:

  1. Bardzo fajny pomysł. Dwie papryczki to sporo ufff ostree:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Można dać mniej, ale w/g mnie nie jest wtedy tak dobra... Zresztą papryczka papryczce nierówna - pisząc dwie mam na myśli te malutkie, suszone pepperoncini - z nich wybieram dwie najmniejsze, można dać jedną większą lub średnią... One naprawdę mają power :D Robiłam kilka razy wersję mniej ostrą lub w ogóle nie ostrą dla znajomych, którzy nie lubią pikantnego jedzenia... Zjeść się dało i owszem, ale nie było to już to samo ;)

    OdpowiedzUsuń

Piłeś - nie pisz ;)