5 dni brania antybiotyku a ja wcale nie czuję się zdrowsza, w zasadzie czuję się chorsza... ;)
Zresztą w całym domu epidemia i nikomu się jakoś znacząco nie polepszyło O_o
Gotować mi się nie chce, ale coś trzeba będzie wymyślić... Jeść też nie... :/
Dla tych co im się też nie chce jeść, albo z innych powodów się oszczędzają przepis na sałatkę :P
Dostałam go od koleżanki starszej córki, której ciocia taką robiła...
Nie byłabym oczywiście sobą gdybym czegoś nie poprzerabiała - ciocia koleżanki nie daje papryki i słodkiego sosu chili,
a ja tak, bo tak mi smakuje bardziej ;)
Sałatka gyros cioci Martynki
- 4 filety z kurczaka
- 1 średnia (niezbyt wielka) kapusta pekińska
- słoik ogórków konserwowych
- puszka kukurydzy
- po jednej czerwonej i zielonej papryce
- 2 czerwone cebule
- majonez
- ketchup (w oryginale łagodny)
- słodki sos chili
- przyprawa do gyrosa
(ja używam akurat z Prymatu)
Piersi z kurczaka pokroić, obsypać obficie przyprawą do gyrosa i usmażyć.
Kapustę poszatkować, kukurydzę odcedzić i dodać do kapusty, paprykę pokroić w kostkę, cebulę w plasterki a ogórki jak się chce i też dodać do kapusty.
Z tego co wiem ciocia Martynki robi tę sałatkę jako sałatkę warstwową, ale mi po pierwsze nie chce się bawić,
a po drugie i tak nie mam takiej dużej przezroczystej salaterki, w której byłoby te warstwy widać... ale można i tak ;)
Z majonezu, ketchupu (ja daję ostry, bo nie lubię tego dżemu pomidorowego) i sosu chili zamieszać sos.
Jego proporcje najlepiej ustalić sobie samemu, ale...
Na ok. 200 ml majonezu daję ok. 1/3 szkl. ketchupu + 2-3 łyżki sosu chili, ale to ja... ;)
Dodać sos do sałatki, wymieszać, doprawić jeśli jest taka potrzeba przyprawą do gyrosa i odstawić do lodówki na załóżmy godzinkę żeby się przegryzło... - na dłużej nie ma sensu, bo kapusta "zdechnie"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Piłeś - nie pisz ;)